"- Jest Pan pierwszy, co składa na nas skargę... - pierwszy urzędnik L. R.
- Pracuję już w urzędzie ponad 30 lat i to jest pierwsza skarga na mnie, nie...... - drugi urzędnik B. S.
- Powiem, dlaczego. Bo zbudowaliście taki system, że mieszkańcy Leszna was się boją. Trafiliście po raz pierwszy na kogoś, kto po raz pierwszy głośno o was mówi. Skargi są, lecz zrobiliście tak, że ludzie was się boją. Załatwiacie skargi według pewnego schematu. Jak wam pasuje. Ile skarg uznaliście za niesłuszne? Po Lesznie aż huczy, że złożenie skargi na waszego "kolegi” w cudzysłowie mówię to ona jest nieuznana. Wiedzą, ze albo nie odpowiecie, albo nie na temat albo też po prostu zbagatelizujecie skargę. Piszecie, nic się nie stało. Nie macie racji. I tak dalej. Doprowadziliście do perfekcji ten system, że mieszkaniec Leszna nie ma ochoty składać skargi czy cokolwiek powiedzieć. Tak to działa.
I teraz macie pecha. Ja nie będę milczał. Proszę wskazać, gdzie jest podstawa prawna, że firma.... Ma obowiązek wyrazić zgodę na prowadzenie działalności w zakresie odpadów. Proszę podać artykuł, ustawę, punkt prawny. Jeśli Pan poda to wszystko jest porządku. Jeśli nie, to zapewniam, że zrobię wszystko, aby wyciągnąć konsekwencję. Dlaczego Pan milczy? Niech mi Pan poda paragraf? Nie poda mi go Pan, bo on nie istnieje! To samo z żądaniem tytułu prawnego do terenu. Przecież tytuł był i jest, to umowa dzierżawy. Po co żądaliście? W jakim celu? Tylko w jednym - nie wydać decyzji.
Mam milczeć?....
Chodź Pan ze mną na skład do pani B.... To Pan posłucha, co myślą zwykli ludzie o was. Ze wstydu Pan się spali, dowie się Pan prawdy, co tak naprawdę o was sądzą......
- W Polskim prawie nie ma, że urzędnik ma pomagać szczególnie osobom niepełnosprawnym...."
- Paul, myślałem, że mam do czynienia z.... Nie ma państwa na świecie, które nie miałoby urzędu zajmującego się tymi osobami! A on mi opowiada z pełnym przekonaniem, że on nic nie musi. W porządku nie musi. To jest jego sumienie, wolna wola. Ma jednak działać zgodnie z prawem. Co robi? Łamie go w dwóch przypadkach - nie udziela odpowiedzi oraz żąda nieistniejących prawnie dokumentów.
Oni się odizolowali od miasta. Trzymają sztamę z kilkoma przedsiębiorcami, gdzieś krążą jakieś lewe pieniądze. Wszyscy wiedzą, lecz każdy milczy. Przetargi, zawyżone koszty i środki trafiają do urzędników. Słyszałem, co najmniej o przekupstwie kilku kwotami rzędu około 5 do 10 tysięcy. Możliwe, że więcej.
Są bezkarni.
To taka Mała Sycylia.
Są pierwsze skargi. Tak trafili. Pamiętasz "dupę" ( jeden z bohaterów "zginął policjant, Cygana powiesili"? Otóż on mi powiedział wprost - Po co Pan tu przyjeżdżał do Leszna? Było tu spokojnie.
Powinni na rogatkach postawić napis - Skansen Czerwonych Wstęp tylko... I tu literami wypisać - łapówkarzom, kombinatorom, byłym członkom partii PZPR i cały ten lud, który im pasuje.”
No cóż, kiedyś musi być ten pierwszy raz, urzędniku.
P.L.
Pan pierwszy
hell freezes over, and then we'll skate across the ice