Po skończonej grze, usiedliśmy wspólnie do kolacji. Jak zwykle Richard nie omieszkał namieszać w naszych głowach.
- Dlaczego wszyscy w Polsce tak obwiniają rząd USA za obecne turbulencję gospodarcze? Jestem tu w Polsce już czwarty raz. Czy ja tu mogę coś kupić amerykańskiego? W USA każdy Polak jest bardziej amerykański niż bizon. Ile jest tu kapitału amerykańskiego? Mam obawy, że Polska w tym zakresie to kosmos dla Amerykanów.
- To prawda - próbuję stonować nieco zapał przyjaciela - może to wpływ polityki?
- O jaką politykę chodzi? Patrzę w telewizor, tłumaczysz mi a ja stale słyszę Ameryka to, Ameryka tamto, wszędzie Ameryka. Przecież Polacy nawet mają trudności z wizami. Czy my się zajmujemy Waszymi “duperelami”?
Jakoś nie bardzo pamiętam, aby Polacy zaciągali kredyty w bankach amerykańskich. Może już tak ogłupieli, że nie widzą kto tak naprawdę rządzi rynkiem kapitałowym w Polsce?
Owszem zdaje sobie sprawę, że są silne powiązania kapitałowe między zachodnioeuropejskimi bankami a amerykańską gospodarką. Tylko, że coś mi tu nie pasuje.
W końcu Unia Europejska powstała jako rywal dla USA i Dalekiego Wschodu. Wszyscy wiemy, że Unia ma tylko jeden cel a opowiadanie, że powstała aby Europejczykom żyło się lepiej to medialna bzdura. Po prostu - Europa chce rządzić światem, powrót do Średniowiecza i późniejszych wieków.
Okey, nasi “bracia” narozrabiali sporo. To co robili wtedy wszyscy w Europie? Cała ta chmara ekonomistów, doradców, polityków, jakiś doradców, analityków ekonomicznych z różnych fundacji za cudzą kasę, bo na własną ich nie stać ( padł zwrot w wolnym tłumaczeniu - “ekonomodojarze” ), profesorów, doktorów ekonomii, rządowych i nie rządowych, dziennikarzy i całej maści “ludków”, którzy innych uważają za “zło ekonomiczne” a sami mają genialne analizy i metody jak wyjść z tego “szamba”.
Tak słucham, jak to wszyscy w Polsce przeżywają, że jakiś tam bank w Ameryce dostał pomoc i zrobił sobie bankiet z tej zapomogi.
A czy my się … wtrącamy w Polskie sprawy? Czy my piszemy, że w Polsce “kryzys” a posłowie podnieśli sobie pensję?
A może tak wysłać prezesa PKN Orlen na cztery miesiące urlopu bezpłatnego i … od razu poprawią się wyniki tej firmy!
Tego żaden z tych przemądrzalskich polskich, wszystkowiedzących jakoś nie widzi.
Skoro tacy mądrzy to dlaczego ślipią codziennie wyniki giełdy amerykańskiej?
Gdzie byli rok, dwa lata temu? W buszu? A może byli za bardzo zajęli “dojeniem” czy pracą na dwóch lub pięciu etatach, zresztą wątpliwych.
Skoro są tacy mądrzy to dlaczego weszli w amerykańskie bagno?
- A ja sadzę - odezwał się Paul - że w Polsce nie potrafią nic oprócz zarozumialstwa i paplania. To prawda, że są zaślepieni w swoich poglądach, zachwyceni Ameryką i odwrotnie. To rodzaj zasklepienia umysłowego. Czasem mam wrażenie, że Ameryka ma dwóch podatników, obywateli amerykańskich i ….polskich. Faktycznie dlaczego Polaków interesuje jakiś tam bank w Ameryce? To nasz problem a nie ich. No chyba, że wielu Polaków, tych bogatych ma tam konta i lokaty, o których to urząd skarbowy w Polsce nie ma pojęcia. Mali ludzie….
- Wiesz co Pit, nie obraź się, w Polsce za dużo “sztucznej inteligencji” a za mało inteligencji…. - zakończył całą dyskusję Richard.
Dlaczego mi się owe słowa skojarzyły z cudzymi majtkami?
.
Cudze majtki czyli polska sztuczna inteligencja